Zacznę od strony graficznej. Okładka jest bardzo mroczna, interesująca po prostu zachwyca swoim wyglądem. Dziewczyna, pełne czerwone usta i szmaragdowe oczy za Nią stoi ciemna postać zwierzęcia przypinającego konia. W sumie to chyba koń ale mylnie można odczytać te czerwone oczy i zębiska na wierzchu, że jednak potwór. Nie chciałabym żeby takie coś stało za mną o nie.! Białe strony to taki mały minusik, który mi osobiście zawsze przeszkadzał i męczył wzrok. Książka ma 504 strony. 504 strony druku, w którym zawarta jest przepiękna historia warta przeczytania i zapamiętania. "-...kiedy kobieta zaczyna mruczeć i drapać cię po brodzie, nie pytaj, dlaczego - uciekaj!"
Książka opowiada o uzdrowicielce Lijanas, która pochodzi od Nivadów. Ma narzeczonego księcia. Poświęca się cała swoim zajęciom aż do dnia gdy podstępem "Krwawy Wilk" Mordan - Z armii wojowniczych Kirów - Ją porywa. Lecz uzdrowicielce nie w głowie po słuszność i stawia się jak może. Tylko Mordan nie należy do cierpliwych ludzi... Lub potworów. Ludzie mówią o Nim straszne rzeczy. Gdy jednak spędzają ze sobą więcej czasu rodzi się uczucie -oprócz nienawiści oczywiście- ale czy Ono przetrwa? Czy każdy przeżyje? Tyle pytań można zadać. Ale nie chcę psuć książki. Tylko dodam, że koniec jest zaskakujący i bardzo bym chciała następna część :) Ale nie wiem czy to jest możliwe.
"-Mężczyzna, który ocenia ostrze tylko ze względu na jego zewnętrzne piękno, jest głupcem. Jedynie stal, z której jest zrobione, decyduje o jego jakości."
A teraz najlepsze. Bohaterowie. Kocham główną bohaterkę. Jest taka waleczna. Nie irytowała mnie tak jak inne bohaterki książek. Ona jest po prostu wyjątkowa. Mordan też jest wspaniały chociaż na początku surowy i srogi to powolutku się zmienia Jego zachowanie wobec Lijanas :) Reszty charaktery nie były mdłe ale rozbudowane. Dla mnie najważniejsza jest ta dwójka. Są po prostu genialni. Tę książkę warto przeczytać choćby dla nich :)
"Do cholery. Dlaczego uczuć nie można po prostu zgasić, jak ognia?"