Jak byś się czuł wykluczony z rodziny? Uważany za "rozczarowanie"? Spisany na straty? Tylko dlatego, że się taki urodziłeś? Uwierzyłbyś swojej rodzinie, że nie powinieneś się urodzić? Czy wiesz jakie to uczucie zostać odtrąconym od rodziny?
"Kłamstwo jest całkiem proste. To prawda jest taka skomplikowana. Jest jak cebula, zawsze znajdziesz kolejną warstwę, jeśli będziesz obierać dalej."
Na pewno odpowiedź na te wszystkie pytana zna Mercy Taylor. Urodziła się bez magicznego daru- uśmiercając przy tym swoją matkę. Urodziła się po jej bliźniaczej siostrze Maisie, która mocą tryskała. Urodziła się słaba i mała. I właśnie przez to połowa jej rodziny od dzieciństwa źle ją traktowała. Jednak gdy wkraczamy do jej życia ma już 21 lat. Mercy postanawia podjąć drastyczną decyzję związaną ze związkami. Wybiera się do Matki Jilo aby ta stworzyła dla niej napój miłosny. Aby zakochała się w swoim przyjacielu. Przerażona tym, że coraz mocniej odczuwa przyciąganie do chłopaka swojej siostry. Chcę to wszystko wymazać i dlatego podejmuje desperackie czyny idąc do wroga własnej rodziny. I właśnie od tego momentu jej przygody się zaczynają.
Książka z początku troszkę mnie nudziła przez tą narrację głównej bohaterki. Ponieważ zachowywała się jak 16-latka. Jednak pod koniec książki już wiedziałam
dlaczego autorka postanowiła trochę postarzeć swoją bohaterkę. Czym dalej wgłębiałam się w zakamarki tej historii tym szybciej chciałam poznać jak dalej potoczą się jej losy. Główni bohaterowie byli dobrze skonstruowani nie wydawali się papierowi. Można było się do nich przyzwyczaić. Najbardziej polubiłam właśnie jej przyjaciela- Petera- i to, że miał dwukolorowe oczy. Każdy z nas popełnia błędy i według mnie zasługuję na wybaczenie ze strony Mercy. Jej siostry bliźniczki po prostu nie znoszę. Nic już więcej nie mogę zdradzać z bohaterów bo nie będzie zaskoczenia. W sumie to mogło się pewne rzeczy przewidzieć ale to nie przeszkadzało w odbiorze książki.
A więc każdy kto lubi historie z dreszczykiem i mrocznym klimatem niech szybko sięga po książkę "Wiedźmy z Savannah". Wiele pożytecznego można wyciągnąć z tej książki, a przede wszystkim, że każdy łabędź w końcu staje się piękny. Albo, że zazdrość nigdy nie popłaca i tylko dodaje problemów. Lub, że można tak naprawdę zaufać tylko sobie bo każdy może cię zdradzić.
Bardzo dziękuję za egzemplarz wydawnictwu:
http://wydawnictwofeeria.pl/pl/ |
Książka już czeka na mnie na półce. Niedługo się za nią zabieram, mam nadzieję, że mi się spodoba :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się spodoba :)
UsuńZdecydowanie sobie odpuszczę - dla mnie ta książka niczym szczególnym się nie wyróżnia. Chociaż to ostatnie zdanie w Twojej recenzji w pewnym sensie mnie jednak do niej zachęca... To prawda, koniec końców najlepiej ufać tylko sobie.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie znam lepsze pozycje od tej :) Jednak końcówka wszystko wynagradza więc mam nadzieję sięgnąć po następną część :)
UsuńIntryguję mnie ta książka, ale nie wiem, czy po nią sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńJeżeli się zdecydujesz to mam nadzieję, że ci się spodoba :P
UsuńHejka! Zostałaś nominowana do Liebster Blog Awards.
OdpowiedzUsuńWięcej informacji u mnie: http://zakochana-w-czytaniu.blogspot.com/
Bardzo dziękuję! :)
Usuń