wtorek, 19 sierpnia 2014

"Angelfall" Susan Ee

Nigdy do tej książki nie byłam przekonana. Ale nie lubię też skreślać książek znając tylko opis. Więc zabrałam się do "Angelfall" pełna nadziei, że okażę się genialna mimo moich uprzedzeń.

"Wszystkie uczucia wpycham do sejfu i zatrzaskuję za nimi grube, trzymetrowe drzwi - na wypadek, gdyby któremuś zachciało się wydostać."

Książka "Angelfall" prowadzona jest w pierwszej osobie, a głównym bohaterem- a raczej bohaterką- jest Penryn. Żyje Ona w świecie gdzie na Ziemię przyleciały Anioły. Nie jest to dobra wiadomość ponieważ okazały się złe. Cały świat oszalał. Powstały gangi, ludzie się mordują, panuje wszechobecny głód. każdy człowiek boi się nocy. Bo noc zwiastuje Anioły. Penryn ma niepełnosprawną siostrę oraz Matkę niespełna rozumu. Pewnego dnia postanawiają się przenieść do innego budynku i właśnie teraz zaczynają się wszystkie kłopoty czyli od pierwszych stron.

"- Penryn?! Z kim rozmawiasz?! - pyta matka niemal oszalałym tonem.
- Z moim osobistym demonem, mamo. Nie martw się. To jakiś słabeusz.
Może i słabeusz, ale oboje wiemy, że mógłby mnie w każdej chwili zabić. Tyle że ja nie zamierzam dać mu satysfakcji i pokazać, że się boję.
- Och! - stwierdza niespodziewanie spokojnym głosem matka, jakby moja odpowiedź wszystko jej wyjaśniła. - Rozumiem. Tylko go nie lekceważ. I nie składaj obietnic, których nie możesz dotrzymać."

Akcja bardzo wciąga i od książki nie można się oderwać. Penryn jest bardzo dobrą postacią. Jest rozsądna wie, że musi zaopiekować się rodziną i nie marudzi. Wie, że musi zapewnić rodzinie miejsce w którym będą bezpieczne co graniczy z cudem i nie marudzi. Takie właśnie bohaterki mi się podobają.Jeszcze jak spotyka Raffego to nie wzdycha do niego jak głupiutka nastolatka i to jest dobre. Ano i nie można zapomnieć, że umie się bić jak  mało kto! Szacunek dla niej. :)
Jej Matka jest bardzo przerażająca. Żyje w swoim świecie z własnymi demonami. Mówi w innych językach i modli się do szatana. Aż ciarki mnie przechodziły jak czytałam o tej bohaterce i jest jeszcze Jej zaginiona siostra, którą za wszelką cenę postanawia odszukać co z tego wyniknie? Musicie przekonać się sam.

"Muszę uczciwie przyznać, że matka nigdy wcześniej nie bawiła się zwłokami, a przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo."

Książka ma ten klimat. Mroczny, brutalny.. Co naprawdę nie pozwala nam odłożyć książki. Mimo tego, że jest bardzo mało dialogów to nie przeszkadza.Byłam pod wrażeniem tej książki i nie dziwi już mnie ten szum wokół niej. Teraz czekam na film mam nadzieje, że odda ten klimat książki.

21 komentarzy:

  1. Uwielbiam tę książkę i kocham Raffego. Można nawet polubić Penryn. Szkoda tylko, że książki są w trakcie powstawania i na kolejne części przyjdzie nam nie co poczekać. A co do filmu? To sama nie wiem. Zwykle wszystko psują. A kto wg. Pani mógłby zagrać głównych bohaterów?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam pojęcia :D I podarujmy sobie tą panią :D Nie stukneła mi jeszcze 18nastka :P Ale Raffe powinien być przystojny i męski taki mrauuu. :D Ale żaden aktor nie przychodzi mi do głowy :P

      Usuń
  2. Złe anioły - ciekawe. Muszę zapisać sobie tytuł ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mroczne, brutalne, mocne książki - to coś dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też podeszłam do książki z wahaniem, ale wyjątkowo dobrze mi się czytało. Może nie przemawia do mnie uczucie między bohaterką a aniołem, ale cała reszta jest dosyć ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie.. Ja nie zauważyłam żeby tam była jakaś płomienna miłość była ale mam nadzieję, że wszystko się zmieni w drugiej części. No bo w sumie przecież Raffe nie mógł nic do niej czuć bo był aniołem. :) To skomplikowana opowieść miłosna :)

      Usuń
  5. Mam tę książkę na swojej liście życzeń :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Odpowiedzi
    1. Koniecznie :) Mało jest już takich kreatywnych książek :)

      Usuń
  7. Świetnie się zapowiada. Jeszcze się nie spotkałam ze złymi aniołami, były upadłe, ale "złe". Muszę koniecznie sięgnąć w przyszłości.


    Zapraszam do mnie na konkurs: http://w-krainie-slow.blogspot.com/2014/08/kocham-cie-az-do-smierci-nieoficjalny.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak.. Złe do szpiku kości.. Naprawdę oryginalny pomysł warto przeczytać tę książkę chociażby dla samej idei :)

      Usuń
  8. Bardzo dużo osób ją sobie zachwala , ale teraz akurat mam spory przesyt fantastyki , więc może innym razem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic na siłę :) Ale jak już zatęsknisz to może przeczytaj tę książkę jako pierwszą :) To wrócisz na pewno :)

      Usuń
  9. Mam, Mam, Mam :D Czeka sobie na półeczce:D W tej chwili jestem w trakcie czytania serii Szeptem, ale mam nadzieję, że do października sięgnę po Angelfall :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo spodobała mi się ta książka, prawdę mówiąc aż mnie to zdziwiło, bo przejadł mi się już motyw aniołów, a tu proszę. :) Teraz koniecznie muszę zabrać się za drugi tom.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już mam na swojej półce :) Mam nadzieję, że się nie zawiodę :)

      Usuń
  11. Upatrzyłem sobie te książkę już jakiś czas temu. Teraz czekam aż wpadnie w moje łapki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję że to się szybko stanie :) jest genialna! :)

      Usuń