Każdy z nas popełnia błędy. Mniejsze czy większe ale jednak nikt nie jest nieomylny lub idealny. Najgorsze jest to, że zawsze są tego jakieś konsekwencje. Mogą dopaść cię nawet gdy się tego nie spodziewasz. Właśnie w takim momencie znajdujemy główną bohaterkę-Ninę-
gdy konsekwencje zaciskają się wokół całego jej życia.
"Czułam się jak układanka, w której brakowało zbyt wielu elementów. Z każdym dniem, z każdą nową decyzją traciłam kolejny, cenny dla mnie kawałek."
Nina zaszła w ciąże ze swoim największym wrogiem. Jej dziecko może doprowadzić do zawładnięcia przez zło wszechświatów. Rada postanawia zlikwidować Ninę jak i jej jeszcze nienarodzone dziecko. Czy im się to uda czy Nina pozwoli skrzywdzić niewinną istotę? Odda się dobrowolnie w ich ręce czy zdecyduje się chronić swe dziecko? Nikt jednak nie wie czy jej dziecko nie okaże się złem wcielonym. Jak zareaguje Nick? Będzie to dla niego takim ciosem, że nie wybaczy Ninie? Żeby znaleźć odpowiedzi na te pytania należy sięgnąć po książkę.
"Skoro rozum jasno widział brak jakichkolwiek szans na wspólną przyszłość, dlaczego serce tak uparcie czepiało się nadziei?"
Książka z pewnością jest ostrzeżeniem przed nieplanowaną ciążą. To mi się tak strasznie rzuciło w oczy. Mimo, że książka miała wiele wątków ten był jednym z głównych. Uczy nas odpowiedzialności za swoje czyny. Książka jest w pewnym sensie nieprzewidywalna. gdy myślimy, że zdarzy się tak, zaskakuje nas swoimi dalszymi wydarzeniami. Powoli odpowiada na zadane pytania i wątpliwości jakie mamy ale także każda strona rodzi nowe bardziej intrygujące. Aż w końcu książka nie wiadomo kiedy się kończy, pozostawiając po sobie milutkie uczucie. Szkoda tylko, że już się skończyła, że trzeba pożegnać się z bohaterami.
"Miłość to dar, nie kara. Bywa trudna, ale tylko głupcy rezygnują z niej, gdy pojawią się problemy."
Bardzo podobało mi się podzielenie narracji. Raz Nina raz Nick. Mogliśmy przeżywać dwa razy więcej przygód. Poznajemy ich punkty widzenia, ich uczucia. Przede wszystkim te zranione Nicka. Bardzo mu współczułam, nigdy nie chciałabym znaleźć się w Jego sytuacji. Tylko z odwróceniem ról oczywiście. ;)
"Czasem lepiej zaakceptować ból i smutek niż z nimi walczyć."
Każdy kto nie wierzy w Polskich autorów powinien sięgnąć po tę serie książek. Mile cię zaskoczy i może będziesz sięgał częściej po naszych pisarzy.
Za egzemplarz bardzo dziękuję wydawnictwu: Feeria Young!
Czytalam pierwszą część:) A tu taki spojler :c Ale zamierzam przeczytać kolejnę :p
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na najnowszego posta - sytuacjabez.blogspot.com
Mam wobec tej książki lekkie obawy, ale dam jej szansę :) Jak zobaczę ją kiedyś w bibliotece to na pewno ją wypożyczę :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze żadnej książki Ewy Seno. Zawsze mam opory przed polskimi autorami :P
OdpowiedzUsuńSkoro jednak twierdzisz, że warto - czemu miałabym nie spróbować?
Pozdrawiam :*
http://my-life-in-bookland.blogspot.com/?m=1