Zabrałam się za tę książkę pełna nadziei. Spodziewałam się powiewu świeżości w utartym temacie i może go dostałam jednak przyniósł ze sobą też nudę. Mogły być wybuchy, krew, kłótnie no nie wiem coś spektakularnego jednak dostałam tylko zwykłe życie nastolatków w supermarkecie. Kilka wiadomości o tym jak jest na zewnątrz i początek to na tyle wydarzeń z "końca świata".
Fabuła kręci się wokół nastolatków jak i dzieci zamkniętych w budynku. Każdy ma własny charakter, wyraźne cechy, które odróżniają go od innych. Każdy na swój sposób przeżywa sytuacje, w której się znalazł. I historia mogłaby być naprawdę ciekawa jednak autorka nie wykorzystała potencjału tego pomysłu. Nudziłam się przez całą książkę. Zwykła sielanka. Tak jakby wcale nie było końca świata. Przecież są odcięci od świata jak mówi tytuł jednak liczyłam na coś więcej. Męczyłam się z tą książką kilka dni wymyślając jakąkolwiek wymówkę aby jej nie czytać. Jednak się uparłam i doczytałam do końca. Nie mam pojęcia czy sięgnę po kolejną część.
Bohaterowie, mimo że są różni to z żadnym nie połączyła mnie nić porozumienia. Nie zżyłam się z nikim ani nikomu nie dopingowałam. To jest ogromny minus. Główny bohater to taki życiowy nieudacznik. Pogorszyły mu się relacje z bratem to zamiast walczyć o braterską więź to on się nad sobą użala. Podoba mu się dziewczyna, ale uważa, że był za nisko w szczeblu popularności, czyli łatwiej mówić, że za wysoki poziom na Jego nogi. Nie lubię takich ludzi. Reszta bohaterów też za bardzo mi nie przypadła do gustu. Może tylko Niko był w miarę ogarnięty z nich wszystkich. Ale z Jego ostatnią decyzją się nie zgadzam. Nic wam nie powiem. :)
A, więc jestem prawie pewna, że nie sięgnę po następną część, mimo , że słyszałam, iż są lepsze. Nie zachęcam do przeczytania, ale również nie mówię abyście zrezygnowali z tej książki. Wybór należy do was :)
A mnie ciągnie do tej książki...:)
OdpowiedzUsuńTak trzeba się przekonać na własnej skórze czy jest dobra czy zła :)
UsuńNie słyszałam o tej książce, ale sądząc po tej recenzji, raczej po nią nie sięgnę. Fabuła chyba nie do końca pasuje do moich gustów. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
A.
http://still-changeable.blogspot.com - będzie mi miło, jeśli zajrzysz :)
Dla mnie to była strata czasu bo kilka dni się z nią męczyłam :<
UsuńAle nie każdemu może się nie podobać :>
Słyszałam oczywiście o serii, bo trudno było o niej nie słyszeć. Mój entuzjazm jednak był i jest marny, średnio mnie ten pomysł porwał, więc i po "Monument 14" nie sięgnęłam. :)
OdpowiedzUsuńI to chyba dobry pomysł ale nie chce oczywiście potępiać żadnej książki bo każdy ma inny gust :)
Usuń